Kulinarny Piotrków

Tydzień Trybunalski Piątek, 25 sierpnia 201716
W ostatnich latach wyraźnie zarysowuje się nowy trend w turystyce, chodzi o tzw. turystykę kulinarną, która daje ciekawe możliwości promocji. Wiele miast, regionów czy poszczególnych państw, również tych postrzeganych dotąd jako mało atrakcyjne turystycznie, stara się ten trend skrupulatnie wykorzystywać. Dziś to właśnie forma kulinarnego wypoczynku stała się wizytówką promocyjną, na której dobre interesy robią zarówno mieszkańcy, jak i władze lokalne. Warto zastanowić się, czy Piotrków i jego okolice mają szanse wsiąść do tego nowego promocyjnego pociągu.

Ładuję galerię...

A jak w tej konkurencji wygląda Piotrków? Niestety słabo, choć pojawiły się pierwsze, nieśmiałe próby. Na wstępie warto się zastanowić, jakie walory kulinarne posiada nasze miasto i region.


Pierwszoplanowe miejsce zajmuje piotrkowskie piwo czy - szerzej to ujmując - browarnictwo. To zdecydowanie jest oś, na której możemy budować naszą turystykę kulinarną. Browarnictwo piotrkowskie to zarówno dobra tradycja sięgająca wieków średnich, jak i dzień dzisiejszy. Piotrkowscy piwowarzy, wykorzystując długoletnie tradycje rzemieślnicze, odważnie wprowadzili nas w XXI wiek. Od jakiegoś czasu poszukuję tradycji kulinarnych Piotrkowa i regionu. Nie jest to łatwe zadanie. Problem polega na tym, że są one dziś bardzo słabe w porównaniu do konkurencji krajowej i zagranicznej. Przeprowadziłem również stosowną sondę internetową dotyczącą najbardziej znanych lokalnych specjałów. W tym mikro badaniu internauci najczęściej wskazywali jako regionalne danie „zalewajkę”, czyli znany w całym kraju barszcz biały z dodatkiem ziemniaków. Inne dania to „prażoki”, czyli ciepłe ziemniaki ubijane z mąką, „zarzucajka” (rodzaj zupy z ziemniakami i kapustą kiszoną) i „kluski kartoflane”. Z powyższych przykładów wynika, że tradycja naszego regionu ma swoje korzenie w chłopskim dziedzictwie. Dominuje kuchnia wiejska, w której pierwsze skrzypce odgrywa ziemniak, czyli kuchnia tania, ciężka i sycąca W regionie brak dominującej uprawy rolnej (jak na przykład „grójeckie sady”), która mogłaby być wspólnym mianownikiem lokalnej kuchni. Jeżeli chodzi o hodowle, to na pierwszy plan wybija się trzoda chlewna, czyli wieprzowina. Z tym ostatnim próbuje się nieśmiało mierzyć gmina Grabica. Pomimo dużej produkcji trzody chlewnej nie ukształtowała się regionalna kuchnia. Do wyjątków należy „kotlet trybunalski” będący wariacją na temat schabowego i tzw. czarne - rodzaj taniej wędliny robionej na bazie krwi.


Do ciekawostek należy zaliczyć wyrób tradycyjnych piotrkowskich marcepanów. Idee piotrkowskich marcepanów pięknie i twórczo rozwija Piotrkowskie Bractwo Akademickie im. Zygmunta Starego (brawa dla Bractwa!).
Natomiast z napitków, prócz wzmiankowanego powyżej piwa, warto zwrócić uwagę na „jałowiec” i „kawę po trybunalsku”. W mojej ocenie ten pierwszy ma duży potencjał, by być piotrkowską ciekawostką kulinarną.
Jak widać piotrkowska tradycja kulinarna na pierwszy rzut oka nie jest bogata ani tym bardziej wyrafinowana. W związku z tym należy poszukać jakiegoś klucza, do którego warto się odwołać.


Szlak czterech smaków


By przełamać ziemniaczany wizerunek, warto sięgnąć do tradycji XIX-wiecznego Piotrkowa. Wówczas nasze miasto, jako stolica Guberni Piotrkowskiej, przeżywało dynamiczny rozwój, czas miejskiej prosperity. Postawmy sobie podstawowe pytanie: kto wówczas budował nasze miasto? Odpowiedź jest prosta i brzmi: „cztery razy cztery”- cztery narody (Niemcy – protestantyzm, Rosjanie – prawosławie, Żydzi – judaizm oraz oczywiście Polacy – katolicyzm), cztery religie, cztery kultury i cztery smaki. Jeżeli postanowimy sięgnąć do naszej XIX-wiecznej spuścizny, wówczas zaczyna się przed nami rozciągać całe spektrum możliwości. Jeżeli przyjmiemy założenie oparte na fakcie, że Piotrków był skrzyżowaniem owych czterech kultur, wystarczy zrobić już tylko jeden krok, by otworzyć się gastronomicznie na cztery wielkie kuchnie światowe. Warto przemyśleć te słowa.

 

Kamil Walczak

POLECAMY


Zainteresował temat?

6

5


Komentarze (16)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Strzelający ~Strzelający (Gość)26.08.2017 21:44

Słaby artykuł z góry nastawiony na niską ocenę. Jedź na wieś zobacz jakie skarby posiadają :)

93


97-300 97-300ranga26.08.2017 20:41

Nie tobie to oceniać .

27


Prawdziwy Polak ~Prawdziwy Polak (Gość)27.08.2017 16:52

Nie ma i nie będzie bo biurokracja i podatki blokują oddolny rozwój. Dzieła zniszczenia dopełnia Unia Europejska...

31


Kamil Walczak ~Kamil Walczak (Gość)27.08.2017 10:45

Prezentowany artykuł jest wersją prasową. Cały artykuł dostępny jest pod tym linkiem:
https://www.facebook.com/groups/621111741292432/permalink/1286593354744264/

42


porfavor ~porfavor (Gość)27.08.2017 09:55

czarne czarne a jak ktoś jadł całe życie kluski zeppeliny to musiał wyrosnąć w zachwycie nad Led Zeppelin

41


gość gośćranga27.08.2017 09:36

Najlepsze to jest to czarne coś

41


elo ~elo (Gość)26.08.2017 21:45

Nie ma, bo unia nie pozwoli.

51


Nowy ~Nowy (Gość)26.08.2017 21:29

Do ciekawostek można też zaliczyć ceny regionalnych produktów. Te wyśmienite rzemieślnicze piwa jak i nasz regionalny napój potrafią znakomicie zniechęcić przeciętnego Kowalskiego do zakupu i konsumpcji

82


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat