Przekaz medialny jednej z poselskich inicjatyw jest taki: parlamentarzyści życzą sobie więcej wolności dla psów. Żeby te ostatnie mogły sobie spokojnie biegać. Bez smyczy, choć pod kontrolą właściciela.
- I jest to przekaz przekłamany - tłumaczył w audycji „Magiel” w Strefie FM członek Zespołu Paweł Suski (PO). - Taki przepis funkcjonuje przecież już od trzech lat. Ważne jest jednak to, że właściciel psa ma nad nim kontrolę, pies się go słucha i nie stwarza zagrożenia.
Poseł wyjaśnia, że dziś w wielu miastach policja czy straż gminna karzą właścicieli czworonogów za to, że te ostatnie przechadzają się bez smyczy. I że takie kary są niezgodne z prawem. - Uchwały lokalne, zabraniające spuszczania psa ze smyczy i obszary miejskie typu: zakaz wyprowadzania psów, są niezgodne z ustawą.
Faktycznie, wolność piesków jest ograniczana ludzkimi obostrzeniami. I mandatami, które płacą ludzie. Ich wysokość: od 100 do 500 zł. Tak to wygląda w wielu miastach. I tak powinno być, bo pies bez smyczy, a także bez kagańca stanowi poważne zagrożenie - uważa większość dzwoniących do „Magla” słuchaczy.
Padały też zarzuty pod adresem samych posłów. Że niby nic ważnego dla obywateli nie robią, a troszczą się o psy.
A kto ma się o te ostatnie troszczyć, jak nie specjalny Zespół?
- Pożary lasów w naszym regionie. Samolot gaśniczy w akcji
- Nie żyje kobieta, którą znaleziono nieprzytomną przy hali targowej
- Wypadek na Szkolnej. Kierowca Skody nie ustąpił pierwszeństwa. Kobieta trafiła do szpitala.
- Kolizja w al. Sikorskiego
- Po prezydenturze powrócił do nauczania. Krzysztof Chojniak pracuje już nie tylko na uczelni
- Więcej policji na drogach
- Międzynarodowe Zawody w Powożeniu w Stadzie Ogierów w Bogusławicach
- Rajdem rowerowym "Budowlanka" zachęcała uczniów do aktywnego trybu życia
- Zderzenie trzech samochodów na DK74. Ciężarówka zatrzymała się przed pasami, w jej tył uderzył dostawczak, a w niego opel