Kontuzjowana piłkarka nie doczekała się na pomoc

Wtorek, 24 kwietnia 20188
Podczas meczu młodych adeptów piłki nożnej rozgrywanego w Mierzynie doszło do nieprzyjemnego incydentu. W pewnym momencie jedna z zawodniczek gości źle się poczuła, trzeba było wezwać pomoc. I tu pojawił się problem.
fot.: archiwum ePiotrow.plfot.: archiwum ePiotrow.pl

- W czasie pierwszej połowy spotkania UKS Gmina Rozprza - LKS VIS Gidle nasza zawodniczka, grająca w trampkarzach źle się poczuła. Doświadczyła nagłego i silnego bólu brzucha. Zeszła więc z boiska, a my wezwaliśmy pogotowie. Po kilkudziesięciu minutach bezowocnego oczekiwania znów zadzwoniliśmy pod 112. Usłyszeliśmy wtedy, że nie ma w tej chwili wolnych karetek. Mimo oczekiwania, aż do zakończenia meczu pomoc nie przyjechała. Pojawili się natomiast rodzice zawodniczki, którzy przybyli z oddalonej o około 50 km miejscowości w gminie Gidle i zabrali ją do szpitala w Radomsku - powiedział nam Artur Siemieński, sekretarz klubu LKS VIS Gidle.

 

Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Adamem Stępką, rzecznikiem prasowym Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi. Po szczegółowej analizie rozmów, potwierdził, że rzeczywiście w czasie tego meczu wystąpił problem polegający na braku wolnych karetek na terenie naszego regionu. Począwszy od stacji w Gorzkowicach, położonej najbliżej Mierzyna, poprzez Piotrków, Sulejów, aż po Wolbórz, wszystkie karetki były zadysponowane do rożnych zdarzeń.

 

O problemie został też poinformowany Stanisław Sipa, prezes Okręgowego Związku Piłki Nożnej w Piotrkowie Trybunalskim, który stwierdził, że nie jest to odosobniony przypadek. - Do tej pory nie było bardzo poważnych sytuacji, ale w ten weekend takowe miały miejsce. Otrzymałem informację, że podczas meczu trampkarzy w Szczercowie pomiędzy Astorią a Concordią doszło do otwartego złamania ręki. W tym przypadku karetka dotarła na miejsce po dłuższym oczekiwaniu i ostrej wymianie zdań.


Po wykonaniu kilku telefonów dotyczących tego wypadku uzyskaliśmy informację od jednego z trenerów UKS Concordii 1909 Piotrków Trybunalski, że w rzeczywistości do tego zdarzenia karetka dotarła na miejsce zdarzenia dość szybko i po krótkiej wymianie zdań zabrała poszkodowanego do szpitala.

 

Przy tej okazji przypominamy, że przed wezwaniem ratowników medycznych warto się zastanowić czy rzeczywiście potrzebujemy natychmiastowej specjalistycznej pomocy i czy sami nie możemy dotrzeć do lekarza. W ten sposób możemy uratować komuś życie. O tym, kiedy powinniśmy zaniechać wezwania karetki możecie przeczytać np. na stronie internetowej Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi.

POLECAMY


Zainteresował temat?

1

4


Komentarze (8)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

ciekawe ~ciekawe (Gość)24.04.2018 17:03

Na takich imprezach nie ma obstawy medycznej?!

90


Marcin Marcinranga25.04.2018 11:48

He He witamy w Polsce i darmowej służbie zdrowia ;) Zastanawia mnie dlaczego żaden z pseudo "działaczy" i "trenerów" samemu nie ruszyli dupska żeby ratować dziewczynki? Kurde ściągać rodziców z Gidlii żeby uratowali własne dziecko. Paranoja, wg mnie skoro karetka nie może przyjechać pakujemy dziecko do auta i ogień na szpital lub telefon na pobliski komisariat, może OSP albo coś. Co by było jakby dziewczyna np umarłą lub coś ?

50


CoolMen ~CoolMen (Gość)24.04.2018 21:04

Trudno się dziwić takiej sytuacji skoro w Piotrkowie są tylko 3 karetki, po jednej w Gorzkowicach, Sulejowie, Przedborzu, Wolborzu. Za to osobowych samochodów służbowych w Polsce dostatek - jest ich ok. 1700 szt., a karetek tylko ok.1500. To chyba wszystko wyjaśnia.

01


rm ~rm (Gość)24.04.2018 17:16

"...że w rzeczywistości do tego zdarzenia karetka dotarła na miejsce zdarzenia dość szybko i po krótkiej wymianie zdań zabrała poszkodowanego do szpitala."
Czyli zespół przyjechał i oprócz zaopatrzenia i przewiezienia poszkodowanego, musiał się użerać z wszystko wiedzącymi działaczami.
No bo trzeba się wyżyć na Bogu winnych ratownikach, (którzy nie mają nic wspólnego z przyjmowaniem zgłoszeń). Bo gdy się nie wie co robić, gdy złamie się ręka, to się spoconym, zdenerwowanym, z trzęsącymi rękoma wydzwania i mierzy czas przybycia... . Skoro tak zależy wszystkim na zdrowiu piłkarzy, może by tak zatrudnić ratownika medycznego na obstawę meczu?

80


gość ~gość (Gość)24.04.2018 16:56

Pytanie: czy te mecze były prawidłowo zabezpieczone?
A może teraz szuka się kozła ofiarnego?

80


gość ~gość (Gość)24.04.2018 16:05

Z jednej strony karetka do bólu brzucha :-/ wydaje się przesadą z drugiej strony kontuzja w czasie meczu nawet trampkarzy to może być poważna sprawa i groźna kontuzja, tym bardziej że jest to sport kontaktowy i urazogenny. Ja jako trener pewnie zachował bym się podobnie.

21


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat