ARTYKUŁ SPONSOROWANY

Jak cieszyć się życiem i nie martwić porażkami?

Poniedziałek, 07 stycznia 2019
Cytując Antoniego Słonimskiego: "Człowiek może się rozpić, ponieważ uważa się za bankruta, a potem zbankrutować jeszcze doszczętniej, ponieważ pije." Ta życiowa prawda pokazuje, jak ważne jest podejście do porażek. 
Nie chcielibyśmy przecież stoczyć się na dno tylko dlatego, że popełniliśmy błąd lub z przyczyn całkiem od nas niezależnych ponieśliśmy klęskę.
Jak cieszyć się życiem i nie martwić porażkami?

Czy jednak można tak łatwo przejść do porządku dziennego nad naszymi potknięciami i dalej cieszyć się życiem? 

(Dowiedz się jak działa eron plus)

 

Ucz się na błędach


Upadek to nie koniec świata. Co pomyślelibyśmy o człowieku, który potknąwszy się, upadł w błoto i nie chciał się podnieść? 
Równie żałośnie wyglądałaby sytuacja, gdybyśmy po porażce stwierdzili, że to koniec lub gdybyśmy nie wyciągnęli z niej wniosków. Podnieść się po upadku jest bowiem czymś chwalebnym. Jednak dużo cenniejsze jest skorzystanie z lekcji, które daje nam życie. Taka postawa nie tylko pomaga przetrwać, ale przede wszystkim świadczy o mądrości. Mądrość jest bowiem wykorzystaniem wiedzy w praktyce. 
Czy to oznacza, że nie popełnimy drugi raz tego samego błędu? Niekoniecznie. Jednak wiedząc co doprowadziło do takiej sytuacji, łatwiej będzie z niej wybrnąć i zminimalizować konsekwencje błędnej decyzji. 

(Poznaj member xxl)

 

Naucz się upadać


Nauka upadania to jedna z pierwszych czynności, które opanowują dzieci stawiające swoje pierwsze kroki. Jest to swoista lekcja pokory, ale również zabezpieczenie przed poważniejszymi urazami. Co ciekawe, w wielu sportach również przykłada się wagę do tego jak zachowujemy się w sytuacji awaryjnej. Jest to lekcja, którą muszą odebrać adepci sportów walki, jazdy na nartach, łyżwach czy rowerze, a pewnie i wielu innych dyscyplin. Jak widać nie wystarczy jednorazowa, uniwersalna lekcja. 
Całkiem podobnie jest w życiu. Upadamy przy różnych sytuacjach, zwykle nieświadomi 
zagrożenia. Powinniśmy zatem wiedzieć, że upadek może się zdarzyć. Nie chodzi o paniczny strach, który nie pozwoli podejmować decyzji, ale o umiejętność zrozumienia, że potknięcia są częścią naszego życia i zwykle nie kończą się tragedią. 
W życiu, żeby nie wyrządzić sobie trwałej szkody, nie wystarczy mieć twardego tyłka. Dużo ważniejsza jest elastyczność. Jak podczas chodzenia po lodzie. Może przypominacie sobie sytuacje, gdy ktoś tańcował na lodzie próbując zachować równowagę. Tylko elastyczny człowiek nie grzmotnie od razu twarzą o lód. Zamiast od razu się poddać w chwili trudności, postaraj się dostosować do okoliczności. Da to tobie trochę czasu na reakcję - albo pogodzenie się z porażką, albo dotarcie do bezpiecznej przystani, którą może być na przykład chłodny osąd twojego przyjaciela. (Czym jest femin plus?)

 

Bądź pokorny


Pokora to świadomość własnych ograniczeń. Człowiek pokorny łatwiej znosi własne niepowodzenia. Rozumie, że są naturalną drogą dążenia do sukcesu. Zarazem wyciąga z nich wnioski i stara nie powielać tych samych błędów. 
W gruncie rzeczy sprawdza się tutaj zasada, że upadek z wysoka boli o wiele bardziej. Pokora nie pozwala trzymać głowy wysoko w chmurach, dlatego błędy nie okazują się, aż tak bolesne. 

 

Bądź odważny


Ani pokora, ani strach przed porażką nie powinny powstrzymywać przed realizacją celów. Podobno Konfucjusz kiedyś stwierdził: "Posunąć się za daleko to taki sam błąd, jak zatrzymać się za wcześnie." Powiedzenie to pokazuje, że nie warto rezygnować z marzeń. Wspinacze, kiedy nie mogą wejść wyżej, czasami muszą się trochę cofnąć i poszukać innej drogi. Rzadko kiedy schodzą jednak na sam dół. A nawet kiedy tak się dzieje, wracają w dane miejsce przy najbliższej możliwej okazji, aby złapać się z bykiem za rogi. 

 

Zachowuj pozytywne nastawanie


W popełnionym błędzie ciężko doszukać się czegoś pozytywnego. Niemniej jednak pozytywne może być to, że udało się wyjść z sytuacji obronną ręką, że nauczyłeś się czegoś nowego, wreszcie to, że żyjesz i masz możliwość pracować na swoją przyszłość. 
Nawet podczas spełniającego się najczarniejszego scenariusza jest na pewno coś, co może być naszym światełkiem w tunelu. Wykorzystaj to, aby spojrzeć na swoją sytuację z innej perspektywy. Z perspektywy orła, który zawsze będzie widział więcej, niż ty leżąc na ziemi. 

 

Wyznacz sobie nowe cele


Najgorsze co można zrobić po porażce to usiąść i płakać. A już całkiem zrobić to w samotni z butelką w rękach. 
Wyznaczenie sobie nowych celów pozwoli skupić się na zadaniach i cieszyć życiem. Nie pozwoli utknąć w miejscu. Dzięki skoncentrowaniu się na działaniu będziesz mógł cieszyć się tym co możesz zrobić, zamiast rozmyślać o tym co zaprzepaściłeś lub straciłeś. 

 

Bierz i dawaj


Obie umiejętności - brania i dawania - nie są takie oczywiste. Czasami możesz ograniczać radość z życia przez bycie zbyt asertywnym. W takiej sytuacji okaże się, że nie będziesz otrzymywać prezentów. Jak taka asertywność mogłaby wyglądać? Na przykład, gdybyśmy zamiast "dziękuję", używali słów "naprawdę, nie trzeba". Albo za każdy prezent próbowali się podwójnie zrewanżować. Wtedy podbijalibyśmy stawkę do poziomu nieosiągalnego dla darczyńcy. 
Jeszcze więcej radości, niż branie daje dawanie. A w szczególności dawanie osobom, które się tego nie spodziewają i nie mogą się odwdzięczyć. Jeśli popatrzysz na swoje otoczenie, z całą pewnością dostrzeżesz takie osoby. Czasem mały gest potrafi zdziałać cuda. Widząc dobro wynikające z twojej ofiarności szybciej zapomnisz o własnych porażkach i będziesz się cieszyć szczęściem swoim i innych. 

 

Sprecyzuj swoje oczekiwania


Kiedy potrzebujesz pomocy, musisz ją sprecyzować. Lekarz przyjmując pacjenta, najpierw przeprowadza wywiad. Ale co by było, gdyby pacjent nie rozmawiał z lekarzem, nie opowiedział gdzie go boli, a następnie miał pretensje do lekarza, że ten nie przepisał lekarstw? 
Jeśli masz jakąś potrzebę nie bój się jej przedstawić. Najlepsze co może zrobić przyjaciel to wysłuchać. Jeśli okaże się wnikliwy, zdoła też pomóc. 
Nie oczekuj, że wszyscy potrafią czytać w twoich myślach. W najlepszym razie zobaczą, że coś jest nie tak i będą się martwić. Jeśli oczekujesz podwyżki, porozmawiaj o tym z pracodawcą, nie z kolegami w pracy. Pracodawca albo się przychyli do twojej prośby, albo ją odrzuci. Tak czy inaczej, będziesz wiedział na czym stoisz. 

 

Bądź zwycięzcą


Jeden błąd to jeszcze nie porażka, a przegrana bitwa to nie przegrana wojna. Nie poddawaj się, choćby upadek naprawdę mocno zabolał. Przyznaj się przed samym sobą do błędu, wyciągnij wnioski i wyznacz kolejne cele. 
Nie skupiaj się na samym sobie. Zwróć uwagę na piękno otoczenia i dobro ludzi, którzy ciebie otaczają. Naucz się czerpać radość z dawania i brania. Takie podejście do życia, pomoże cieszyć się nim i nie zadręczać porażkami.

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat