Ile zarabia piłkarz w naszym regionie?

Tydzień Trybunalski Poniedziałek, 30 czerwca 20080
Emocje związane z występami polskich piłkarzy na Euro 2008 już za nami. Pora wrócić do szarej rzeczywistości. Szarej, ale bliższej, bo piotrkowskiej. Ewentualnie podpiotrkowskiej. Sprawdzamy, ile zarabiają piłkarze w naszym regionie.
Czy da się żyć z futbolu, grając w piotrkowskiej klasie B, A, okręgówce, IV czy nawet III lidze? Jeśli ma się talent, to tak. Wyjeżdżając do lepszego i bogatszego klubu. Jeśli talentu los poskąpił, to piłkę należy traktować jedynie jako dodatek do wynagrodzenia pobieranego w innym miejscu.
Często kluby pomagają swym najlepszym zawodnikom w znalezieniu przyzwoitej pracy, a klubowi sponsorzy zatrudniają ich we własnych firmach. To praktyka znana w Polsce od kilkudziesięciu lat. Praktyka, dzięki której wiele zespołów z naszego regionu wciąż istnieje.

Za kilkaset tysięcy złotych

Aby zostać piłkarzem, najpierw trzeba chcieć. Już sześcioletni chłopiec może zacząć próbować kopać futbolówkę pod kierunkiem opiekuna. Rodzice (często niespełnieni w piłce tatusiowie) posyłają syna do klubu z nadzieją, że "coś z niego będzie".
Czasem jest to naprawdę niezła inwestycja na przyszłość, czego dobrym przykładem mogą być: wychowanek Concordii Piotrków, Jakub Grzegorzewski (do niedawna jeden z lepszych napastników ekstraklasy), czy wychowanek Piotrcovii, Hubert Robaszek (ostatnio Polonia Bytom). Oni z futbolu na pewno są w stanie się utrzymać. Pensje piłkarzy tej klasy sięgają 8 tysięcy złotych. Pensje prawdziwych gwiazd polskiego futbolu liczone są w setkach tysięcy. Niekoniecznie złotych.
Kluby ogłaszają nabory do grup młodzieżowych co najmniej raz w roku. Młodzi zawodnicy Concordii, oprócz samej przynależności do klubu, na treningi uczęszczają z torbami w barwach klubu. To buduje więź tak potrzebną w dzisiejszych czasach. Przyjęcie do szkółki to jednak dopiero początek. Wraz z upływem czasu treningi stają się coraz trudniejsze i coraz cięższe. Rosną też wydatki na trampkarzy i juniorów. Składki (ok. 35 zł), zakup butów, koszty wyjazdów na obozy, czasem piłka (jedna lub dwie na sezon) - za to płacą rodzice.
Czy ta inwestycja się zwróci? Rzadko. Większość odpada: nie wytrzymuje trudów treningu, nie jest w stanie pogodzić sportu z obowiązkami szkolnymi, nie ma odpowiednio silnego charakteru, który pozwoliłby okazać się silniejszym od rówieśników, czy też po prostu trener daje wyraźny sygnał rodzicom, że z ich pociechy będzie pociecha, ale niekoniecznie na boisku.

MCtka

Więcej w nr 26 TT

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (0)

Szanowni czytelnicy, na czas trwania ciszy wyborczej wyłączyliśmy możliwość publikacji komentarzy, możliwość ta powróci po jej zakończeniu. I pamiętaj - 21 kwietnia widzimy się na wyborach! – Redakcja ePiotrkow.pl

Komentowanie zostało wyłączone.
reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat