- Był to dzień wróżb. Najczęściej wróżyły sobie niezamężne panny, które przynosiły sobie z drewutni polana. Liczyły czy jest liczba parzysta czy nie. Liczyły także kołki od płotu - mówi Grażyna Szczepaniak-Nowak, etnograf z piotrkowskiego Muzeum.
Zapomniano już o takich obrzędach jak nasłuchiwanie skąd wyją wilki lub wróżba ze źdźbła siana spod wigilijnego obrusa.
- Rozpoczęcie sezonu motocyklowego w Piotrkowie
- Mam ambitny, realny plan dla Piotrkowa
- Kwiecień w Sulejowie będzie należał do mażoretek
- Aeroklub Ziemi Piotrkowskiej z nowym zarządem
- Kogo w Piotrkowie poprze PiS?
- Pirat drogowy zatrzymany przez policjantów
- Co z poparciem w drugiej turze w Piotrkowie?
- Wypadek na A1 jeden z pojazdów dachował
- Makabryczne zdarzenie z udziałem agresywnych psów