Cynicy mogą odpowiedzieć, że „dwie dychy lub flaszka”, ale... zostawmy ten drażliwy temat. I zapytajmy: co decyduje o tym, że oddajemy głos na tego, a nie innego człowieka? Ładna buzia na plakacie? Ciekawe hasło? A może jednak program zapisany na ulotce?
- W mniejszych miejscowościach największe znaczenie ma bezpośredni kontakt, to że znamy osobiście danego kandydata. W dużych miastach już nie. Ale jednej złotej recepty na pozyskanie wyborcy nie ma - mówił w radiowym „Maglu” politolog dr Rafał Chwedoruk. - Wybory samorządowe nie wszędzie są takie same. Te do sejmików bardziej przypominają parlamentarne, te do rad gmin mają charakter lokalny, tu bardziej liczą się miejscowe stowarzyszenia. Co można doradzić kandydatom? Przede wszystkim dobrą znajomość społeczności lokalnej, problemów ludzi, a także historii danego miejsca.
Nie pytamy o rady dla kandydatów, ale o to, czym oni Was przekonują? Wyglądem, programem, czy hasłem z plakatu? A może dotychczasowymi dokonaniami? Tym, że znacie ich osobiście? No, czym?
- Uwaga remont! Dostawa ciepła będzie wstrzymana
- Zderzenie z łosiem na S8
- Niezwykły koncert w Sanktuarium Matki Bożej Trybunalskiej
- Konkurs twórczości Agnieszki Osieckiej w Grabicy
- Świetlica kompleksowo wyremontowana
- Rozbudowa oczyszczalni ścieków rozpoczęta
- Tłumy na targach ogrodniczych
- Akademia Piotrkowska zaprasza do Wioski Wikinga
- Ostatni dzwonek na złożenie wniosku!