metoda sortowania: od najstarszego do najnowszego / najnowszego do najstarszego
97-30031.08.2014 19:09

Kiedy już opadły chmury złotego pyłu, który wzniecili wczoraj tefauenowscy funkcjonariusze po wyborze prezesa naszej prześwietnej Rady Ministrów na prezydenta równie prześwietnej Rady Europejskiej i już można było cokolwiek zobaczyć w złotej mgle, pomyślałem, że czas zgłosić wątpliwości. Coś jakby wotum separatum wobec tej lawiny aplauzu i zachwytu; wobec rzekomej cudowności tego zjawiska.
Słusznie ktoś może podejrzewać nieszczerość mojej troski o dobre imię premiera Donalda Tuska, teraz już wybranego szefa Rady Europejskiej. Mnie samemu nie przyszłoby na myśl, że kiedykolwiek zadrżę o reputację Tuska w oczach Europy i świata. Tymczasem tak się stało, wierzcie lub nie, lecz ośmieszenie Polaka w oczach świata łamie mi serce. Parafrazując słowa Jarosława Kaczyńskiego: Polsce się nie należy, żeby Polak się kompromitował na międzynarodowym forum, jakkolwiek bardzo byśmy go nie cierpieli.
Wczoraj po raz pierwszy serce mi drgnęło, gdy nasz szczery przywódca oznajmił licznie zgromadzonym zagranicznym mediom, że dzisiaj będzie mówił po polsku, gdyż z językiem angielskim będzie gotowy na grudzień. I miało rację moje serce, bo niestety, nie będzie gotowy, oj nie będzie. Kto bowiem przez siedem lat szlifował parkiety brukselskich salonów władzy i nie wyszlifował angielskiego na tyle, by posłużyć się nim na konferencji prasowej, ten nie będzie gotowy mówić nim nim biegle za trzy miesiące. Nigdy już taki ktoś nie będzie gotowy, powiedzmy to sobie bez ogródek, ani na konferencji prasowej, ani w negocjacjach, ani w cztery oczy z ważnym politykiem, mówić po angielsku z precyzją, którą prezentuje w języku polskim.
Dlatego moje serce załopotało żałośnie, gdy wredny dziennikarz zadając pytanie naszemu szczeremu przywódcy, zaznaczył złośliwie, że w grudniu będzie gotowy zadać mu to pytanie po polsku. I wierzcie mi, gdy Mogherini i van Rompuy swobodnie gaworzyli sobie z dziennikarzami - na przemian a to po angielsku, a to po francusku - to mi się serce krajało w drobne plasterki za każdą polską odpowiedzią Tuska, bo z ekranu zionęło jego zażenowaniem lub zgoła upokorzeniem. Było to bowiem upokorzenie Polaka, bądź co bądź. W tym kontekście to nie był dobry początek Tuska w nowej odsłonie, to był raczej falstart.
Ale po tej konferencji prasowej są jeszcze inne przesłanki, aby poważnie obawiać się, czy Tusk sprosta wyzwaniu europejskiemu. Już bowiem sam fakt, że dziennikarze nie mieli dlań litości przy pierwszym, dziewiczym przecież wejściu na scenę europejską w nowej roli, może świadczyć, że jeśli chodzi o media, to dla Tuska zaczęły się schody. Do tej pory, pod szczelnym i życzliwym parasolem Tej Naszej Telewizji, a także Tej Drugiej Telewizji oraz mediów pozostających pod nadzorem władzy, nikt nie ośmielił się zadawać mu tak obcesowych pytań, jak te o znajomość języka. A przecież to były dość spokojne i proste kwestie, co będzie się działo, gdy będzie miał do czynienia z dociekliwą indagacją na tematy doniosłe, drażliwe, skomplikowane i kontrowersyjne? Nawet nie chce mi się domyślać, lecz czarno widzę.

Al Bundy Al Bundy31.08.2014 20:14

No popatrz Waść, a nasze media jeszcze niedawno trąbiły, że to Korwin przyniesie wstyd Polsce na europejskich "salonach".
A Tusk to po prostu Dyzma, tylko mało kto raczy to dostrzegać.
To, czy będzie się tam kompromitował, to dla niego samego sprawa drugorzędna. Grunt, że rocznie chapnie półtora melona.
Zresztą osobiście uważam, że ważniejsze jest to, co się mówi, a nie w jakim języku. Można znać kilka języków, a w żadnym nie mieć nic mądrego do powiedzenia. Tusk będzie mówił tak, żeby Angeli się podobało. Polska z tego nie będzie miała i tak nic, bo załatwić na tym stanowisku i tak dla nas niczego nie będzie mógł. Pozostaje to po prostu olać ciepłym moczem. A jemu ch*j w dupę i kamieni kupę...

cytat

seaman (autor) ~seaman (autor) (Gość)31.08.2014 23:44

To co ten forumowicz 97-300 zrobił to złodziejstwo. Wkleił jako swój MÓJ tekst!
http://seaman.salon24.pl/603275,moja-patriotyczna-troska-o-polskiego-wanrompuja

cytat

tutaj tutaj01.09.2014 08:39

Wiedziałam. Wiedziałam, że prymitywny opój nie mógłby napisać więcej, niż dwa zdania.
To już przegięcie. To kradzież własności intelektualnej.
No, facet, przyskrzyniono cię.

cytat

Zanzi Zanzi01.09.2014 15:15

O jaaaa, ale wstyd, masakra. Albo obrażanie innych, albo kradzież czyichś słów, niezły poziom... ;)

cytat

Al Bundy Al Bundy01.09.2014 16:24

Haha! A ja nawet byłem pod wrażeniem, że 97-300 po raz pierwszy tak ładnie, składnie i obszernie się wypowiedział! ;) A tu taka heca...
No nieładnie, nieładnie... Pokajaj się i przeproś grzecznie Pana Autora. Pokaż, że stać Cię czasem na kulturalne i honorowe zachowanie.

cytat

ares1 ares101.09.2014 18:50

"Al-Bundy" napisał(a):
Pokaż, że stać Cię czasem na kulturalne i honorowe zachowanie.


Człowieku zapomnij!!!Tego osobnika stać tylko na obrażanie innych bądz/i plagiatowanie :)))

cytat

Irbis ~Irbis (Gość)03.09.2014 13:54

Coś przycichł 97-300 :)

cytat

investigators ~investigators (Gość)05.09.2014 15:49

To już nie pierwszy raz na tym forum kiedy 97-300 używa ctrl-c ctrl-v.

cytat

Q ~Q (Gość)13.09.2014 12:23

Nie on jeden,są tu godniejsi od niego.

cytat

Zanzi Zanzi18.09.2014 12:23

"Q" napisał(a):
Nie on jeden,są tu godniejsi od niego.

Pewnie częściowo masz rację, ale po co się wybielasz i to pod nie swoim nickiem? ;)

cytat

reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat