metoda sortowania: od najstarszego do najnowszego / najnowszego do najstarszego
~Marcin20.06.2017 09:07

Co się dzieje na starym mieście w Piotrkowie, czy Piotrków ma jeszcze konserwatora zabytków? Chodzi mi o wysyp brezentowych bud przed pubami i restauracjami. Ostatnio takie "cudo" pojawiło się w Sieradzkiej (namioty niczym na festynie disco polo, tylko że zdaje się mają tam być na stałe), a o Rynku w ogóle lepiej nie mówić (dwie restauracje w pierzei między Sieradzką a Szewską, gdzie się coraz bardziej rozzuchwalają ohydne pokryte plastikiem budy, z roku na rok większe i bardziej plastikowe). Dochodzą jeszcze te drewniane budki na środku rynku, które ostatnio nie są sprzątane między festynami (ktoś doszedł do wniosku, że nie ma po co?). Czy w Piotrkowie jest jeszcze jakiś konserwator zabytków i myślący ludzie? To miasto na naszych oczach zamienia się w śmietnik, odnawiane są kamienice m. innymi na rynku i w Sieradzkiej, i efekty są całkiem niezłe, po czym ktoś pozwala na wstawienie tych brezentowych bud w każdym miejscu na starym mieście i efekt jest odwrotny. Kiedyś były parasole wystawiane w lecie do ogródków, i to się jeszcze jakoś broni, ale te wstrętne budy są otwarte od wczesnej wiosny do późnej jesieni! I jest ich niestety coraz więcej. PS Dlaczego nie są sprzątane drewniane domki stojące ostatnio ciągle na środku rynku, nie tylko w czasie festynów?

97-300 ~97-300 (Gość)20.06.2017 10:11

Zgadzam się z Tobą,odwiedzili mnie znajomi z północy europy gdy zobaczyli te brezentowe namioty to wyrazili zdziwienie tak długo trwającymi remontami.Na moje wyjaśnienia że nie są to namioty budowlańców tylko ogródki gastronomiczne nie odpowiedzieli tylko na ich twarzach malowało się zdziwienie.A miejski plastyk nie jest zainteresowany tym kiczem?

cytat

Marcin ~Marcin (Gość)20.06.2017 12:34

Właśnie nie wiem, kto zajmuje się wydawaniem pozwoleń na te namioty, może właśnie plastyk miasta powinien interweniować, chociaż konserwator zabytków też powinien mieć coś do powiedzenia w tej sprawie. Ktoś to chyba wymyślił i zaakceptował pomysł, a skoro dostał na to pozwolenie pierwszy restaurator czy właściciel pubu, to nic dziwnego, że inni też chcą. W tej chwili wygląda to koszmarnie, nikt w Polsce nie wpada na takie pomysły, nawet w małych miasteczkach, o miastach za granicą nie wspominając. Jeśli jest duży deszcz, klienci powinni siedzieć wewnątrz lokalu, a nie w cudach pokrytych brezentem z foliowymi okienkami, po to te lokale są, a jeśli deszcz jest niezbyt duży, parasole wystarczą. To jest przestrzeń publiczna (rynek!!) i niedługo będą tam same namioty - wstyd, władze miasta.

cytat

reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat