To bistro i kamienica z lekka jeszcze nie dopracowane lokale ,że tam powiem ,a wymagający nie jestem tylko nie lubię długo czekać a później jeść nie dopracowane jedzenie na które długo czekałem .Do tego godziny otwarcia śmieszne jak na nasze realia ,ale najważniejsze są marzenia .

Ciekawi mnie czy zarobki są tam lepsze niż podawane jedzenie ...

Gdzie się podział artykuł? - pytasz. A tam, gdzie jego miejsce: w koszu!

Niestety, było to niestosowne. Ja też myślałem, że ktoś jest chory. Chyba ktoś za bardzo zapętlił się w medialnym pędzie.

W internecie nic nie ginie! tutaj masz ten artykuł https://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:eQZdKtUHh6QJ:https://www.epiotrkow.pl/news/Pomozmy-Kubie-spelnic-marzenie-,28057+&cd=2&hl=pl&ct=clnk&gl=pl

A pewnie go zdjęto i słusznie. Powiedzieć o nim, że był niestosowny, to nic nie powiedzieć. Czytelnicy go otwierali zaintrygowani, że najpewniej jakiś Kuba chory bardzo, pragnie spełnić jakieś swoje marzenie (w domyśle - ostatnie). Sporo takich znanych przypadków: jakiś chłopczyk złożony nieuleczalną chorą pragnie spotkać się z jakimś zawodnikiem gwiazdorem piłki nożnej i rzeczywiście, dochodzi do takiego upragnionego i wzruszającego spotkania. Ale zbiórka kasy na samochód? No ludzie... Idź zarób, weź kredyt, pożycz od kogoś.